Wszyscy piszą niemal same peany na cześć tego filmu, a mnie wręcz raziła jego sztuczność, infantylność i beznadziejny scenariusz. Aktorsko to broni się tylko Moore, na taką 4+ i Haysbert na 3. Quaid nigdy do wybitnych aktorów nie należał. Sama historia może byłaby i ciekawa, ale to jak została ona zniszczona przez wszystko co mogło pójść źle to się w głowie nie mieści. Rozumiem koncepcję stylu filmu na lata 60 ale wszystko to na nic. Nie polecam, no chyba żeby omijać.